- autor: Wiwa_Goszcz, 2016-05-16 20:14
-
Burza Chwalibożyce - Wiwa Goszcz
2:1
Od pierwszych minut tego spotkania przewaga leżała po stronie goszczan. To podopieczni trenera Rusieckiego dłużej utrzymywali się w posiadaniu piłki starając się skonstruować jakąś składną akcję, lecz nie przełożyło się to na sytuacje podbramkowe, ponieważ gospodarze bardzo dobrze wykorzystywali atut swojego boiska rozważnie grając w defensywie oraz starając się kontratakować. Wąskie oraz krótkie boisko uniemożliwiały Wiwie przedostanie się pod bramkę rywali, zatem reprezentanci Goszcza kilkukrotnie próbowali swojego szczęścia uderzając z dystansu, niestety bez skutku. Natomiast rozważnie grający zespół Burzy cierpliwie czekał na błąd goszczan, aby stworzyć sobie okazje i ta cierpliwość została im wynagrodzona w 44 minucie. Na strzał z z rogu pola karnego zdecydował się jeden z gospodarzy, futbolówka zrobiła nieprzyjemny kozioł przed Jarząbem, ten zdołał ją tylko sparować przed siebie, a tam już tylko czekał napastnik rywali, który bez problemów dobił bezpańską piłkę.
Po zmianie stron goście rzucili się do odrabiania strat. Już w ciągu pierwszych pięciu minut drugiej połowy podopieczni trenera Rusieckiego stworzyli sobie dwie niemal stu procentowe okazje. Jednak najpierw strzał Stępnia wybronił golkiper miejscowych, a chwilę później Zawierta uderzył ponad poprzeczką. Wraz z upływem czasu oba zespoły poszły na wymianę ciosów przez co w efekcie na boisku powstawało co raz więcej miejsca. I gdy wydawało się, że gol dla Wiwy jest kwestią czasu, to bramka rzeczywiście padła, lecz to gospodarze mogli się cieszyć z podwyższonego prowadzenia, kiedy to ich zawodnik nie dał szans Jarząbowi wychodząc zwycięsko z pojedynku "sam na sam". W tym momencie nie mający nic do stracenia gracze z Goszcza rzucili wszystko co mieli do ofensywy, lecz wystarczyło to tylko na honorowe trafienie w 91 minucie autorstwa Fajkowskiego. Na kolejna zabrakło już czasu.