- autor: Wiwa_Goszcz, 2016-05-22 10:40
-
Wiwa Goszcz - Widawa Bierutów
3:2
Spotkanie od pierwszych minut stało na wyrównanym poziomie i żadna z drużyn nie mogła osiągnąć widocznej przewagi, która pozwoliła by zdominować rywala. W efekcie na początku zawodów oba zespoły miały kłopoty ze stworzeniem sobie dogodnej sytuacji podbramkowej. Przełamanie przyszło w 13 minucie, kiedy to błąd popełniła goszczańska defensywa, a reprezentujący Widawę- Magiera nie zwykł marnować takich okazji, nie dając szans na skuteczną interwencję Naskrętskiemu. Utracony gol podziałał na podopiecznych trenera Rusieckiego mobilizująco i Ci ruszyli śmielej do przodu. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 24 minucie futbolówkę z rzutu wolnego dośrodkowuje Moskwa, gracze z Bierutowa zdołali ją wybić, lecz piłka ponownie trafia pod nogi kapitana goszczańskiej Wiwy, a ten decyduje się na mocne wstrzelenie jej pod bramkę gości, a w "szesnastce" przyjezdnych najlepiej odnalazł się Nowak, który strzałem z bliskiej odległości doprowadza do wyrównania. Wiwa postanowiła iść za ciosem i już w 32 minucie mogła cieszyć się z objęcia prowadzenia po tym jak na listę strzelców wpisał się Zawierta. Kilka minut później Moskwa i spółka mogli jeszcze podwyższyć prowadzenie, lecz składną akcję w polu karnym Widawy zakończoną strzałem Świtały skutecznie zatrzymał golkiper bierutowian. A jak mawia jedna z piłkarskich prawd: "Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić" i nie inaczej było tym razem. W 39 minucie w sytuacji sam na sam z Naskrętskim znalazł się Rachwał i to gracz Widawy wyszedł zwycięsko z tego pojedynku doprowadzając do remisu.
Na początku drugiej połowy tempo tego spotkania się uspokoiło. W konsekwencji kibice zgromadzeni na trybunach na następnego gola musieli czekać do 63 minuty, kiedy to indywidualną akcję lewym skrzydłem przeprowadził Dąbrowski, po czym prostopadłym podaniem obsłużył Moskwę, a kapitan goszczan podaniem wzdłuż bramki odnalazł Nowaka, który bez problemów umieścił futbolówkę w siatce wyprowadzając Wiwe na prowadzenie! Jak się później okazało było to ostatnia bramka w tym meczu i tym samym podopieczni trenera Rusieckiego zainkasowali komplet punktów umacniając się na prowadzeniu w ligowej tabeli.